BlogWyrok SN – Frankowicze dalej czekają?

20 maja, 2021

Chyba wszyscy czekaliśmy na „dużą” uchwałę Sądu Najwyższego. Miała ona odmienić losy osób uwikłanych w kredyty frankowe. Uchwały nie ma. Dlaczego tak się stało? Czy uchwała jest naprawdę potrzebna, aby wygrać z bankiem w sądzie? Wyrok SN Frankowicze

Dlaczego SN nie wydał uchwały dla Frankowiczów? Wyrok SN – Frank

Sąd Najwyższy pomimo, że zebrał się na posiedzeniu w dniu 11 maja 2021 r., to żadnej uchwały nie ogłosił. Po kilku godzinach debatowania sędziowie podjęli decyzję o zwróceniu się z wnioskiem do pięciu podmiotów o wydanie stanowiska do pytań I Prezesa SN. Kogo zapytał o zdanie SN:

  • Rzecznika Praw Obywatelskich,
  • Prezesa Narodowego Banku Polskiego,
  • Rzecznika Praw Dziecka,
  • Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego
  • Rzecznika Finansowego

 

Czytaj też:  Komunikat Rzecznika Prasowego SN

Decyzja Sądu Najwyższego wywołała niemałe kontrowersje. Przecież I Prezes SN zwróciła się z wnioskiem o rozstrzygnięcie uchwałą zagadnień zawartych w sześciu pytaniach w styczniu tego roku. Dlaczego zatem SN nie mógł już wtedy zebrać stanowiska podmiotów, które uważał za zasadne? Wygląda na to, że SN zdecydowanie gra na zwłokę. Świadczy o tym również to, że termin posiedzenia był już dwukrotnie zmieniany, początkowo wyznaczono go na 25 marca, następnie 13 kwietnia, a teraz 11 maja.

Wątpliwości budzą również podmioty, do których SN wystąpił o stanowisko. O ile zdanie Rzecznika Praw Dziecka nie powinno Frankowiczom zaszkodzić (choć wybór ten budzi zdziwienie, czemużby nie zapytać także Rzecznika Praw Pacjentów?), to jednak Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego nie są instytucjami, które opiniują co do prawa. A przecież SN powinien zajmować się interpretacją prawa, a nie innymi pozaprawnymi aspektami problemu kredytów frankowych.

Podmioty, do których zwrócił się SN o opinię, oficjalnie mają 30 dni, aby wydać stanowisko. Nie jest to jednak termin wiążący. Przed nami wakacje i moim zdaniem nie ma szans na to, aby SN zebrał się ponownie jeszcze w tym kwartale.

Czy potrzebujemy uchwały SN, aby wygrać z bankiem?

Zdecydowanie nie! Jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytania do SN, bazując na dotychczasowych wyrokach TSUE i orzeczeniach SN.

Rozprawmy się zatem po kolei z pytaniami do SN:

Pytanie 1:

W pierwszym pytaniu chodzi tak naprawdę o to, czy w miejsce klauzul abuzywnych odnoszących się do tabel kursowych banków można wstawić kurs średni NBP. Na ten temat wielokrotnie wypowiadał się TSUE oraz SN w orzeczeniach od 2019 r. Najważniejszym orzeczeniem dla odpowiedzi na to pytanie jest wszystkim znany wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie Dziubak C-260/18. Dlatego też nie można takich klauzul zastąpić średnim kursem NBP.

Pytanie 2 i 3:

Dwa następne pytania można moim zdaniem rozpatrywać łącznie. Odnoszą się one do tego, czy umowa kredytu indeksowanego i denominowanego może obowiązywać po usunięciu z niej postanowień odnoszących się do kursu waluty obcej. Czyli chodzi o skutki niedozwolonych postanowień umownych dla całej umowy. Czy należy orzec nieważność całej umowy, czy ją „odfrankowić”.

W przypadku odpowiedzi na to pytanie, również należy odnieść się do wyroku TSUE w sprawie Dziubak. TSUE powiedział, że w przypadku „wygumkowania” z umowy klauzul abuzywnych za każdym razem sąd krajowy musi sprawdzić jedną rzecz. Mianowicie, czy umowa może nadal obowiązywać zgodnie z przepisami prawa krajowego.

TSUE też wielokrotnie podkreślał, że celem dyrektywy 93/13 nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, ale przywrócenie równowagi pomiędzy stronami umowy.

Swoją drogą, jeszcze kilka lat temu nikomu nawet się nie śniło, że Sąd Najwyższy będzie wybierał pomiędzy unieważnieniem umów frankowych a ich „odfrankowieniem”. Jest to świetny przykład pokazujący, jak daleko zaszliśmy ze sporami frankowymi w Polsce.

Pytanie nr 4:

Pytanie nr 4 odnosi się do tego, w jaki sposób rozliczyć nieważną umowę frankową. Czy mamy zastosować teorię salda, czy teorię dwóch kondykcji. Innymi słowy, czy każdej ze stron nieważnej umowy przysługują dwa niezależne od siebie roszczenia, czy też jedno roszczenie jest powiązane z drugim, tak że się wzajemnie potrącają z automatu.

Kwestia poruszona w tym pytaniu jest już rozstrzygnięta przez Sąd Najwyższy. Najpierw SN wydał uchwałę z 16 lutego 2021 r., a następnie uchwałę z 7 maja 2021 r. Co jest istotne, ta ostatnia uchwała ma moc zasady prawnej, co oznacza, że wiąże wszystkie inne składy SN. Co wynika zatem z tych uchwał? Każdej ze stron umowy kredytu przysługują oddzielne roszczenia. Oznacza to odrzucenie niekorzystnej dla Frankowiczów teorii salda.

Czytaj też:

Komunikat dot. uchwały SN z 7 maja 2021 r.

uchwała SN z 16 lutego 2021 r.

Pytanie nr 5:

Pytanie nr 5 dotyczy kwestii, od kiedy przedawniają się roszczenia banków, jeżeli uznamy umowę kredytu za nieważną z powodu niedozwolonych postanowień umownych. Odpowiedzi na to pytanie udzielił już Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021 r. Nie mamy jeszcze pisemnego uzasadnienia, dlatego trudno jest jednoznacznie interpretować tę uchwałę, Z ustnych motywów wynika natomiast, że moment przedawnienia roszczeń banków biegnie od chwili, kiedy umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna. Czym jest „trwała bezskuteczność”, tego jeszcze dokładnie nie wiemy.

Więcej na temat terminów przedawnienia kredytu frankowego:

LIVE dot. uchwały SN z 7.05.2021 r.

Artykuł „Kiedy przedawnienie kredytu we franku”

Pytanie nr 6:

Ostatnie pytanie do SN odnosi się do tego, czy strony nieważnej umowy kredytu mogą żądać wynagrodzenia za korzystania ze środków pieniężnych przez drugą stronę. To pytanie jest wynikiem akcji banków w postaci straszenia konsumentów szczególnie niekorzystnymi konsekwencjami nieważności umowy kredytu. Zaczęło się to zaraz po wyroku TSUE w sprawie Dziubak. Wtedy Raiffeisen wydał do mediów mniej więcej taki komunikat. „Jeśli sąd unieważni umowę Państwa Dziubak, to my wystąpimy nie tylko o zwrot kapitału, ale także o dodatkowe wynagrodzenie za korzystanie przez 11 lat z kapitału.” To wynagrodzenie obliczyli na niebagatelną kwotę 321 000 zł.

 

Stanowczo zaprzeczam, aby banki miały jakąkolwiek podstawę prawną do roszczeń z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Podobne stanowisko wyraziły instytucje: Rzecznik Finansowy, Rzecznik Praw Obywatelskich i Prezes UOKiK.

Zobacz też:

Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału niezgodne z prawem UE?

Należy pamiętać, że tego typu roszczenia należy oceniać przez pryzmat zgodności z prawem unijnym. Celem dyrektywy 93/13 jest odstraszanie przedsiębiorców przed stosowaniem w umowach z konsumentami nieuczciwych warunków. Gdyby udzielić bankom uprawnienia do dochodzenia wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w razie nieważności umowy kredytu, to byłoby to zdecydowanie sprzeczne z celem dyrektywy. Bank wiedziałby wówczas, że nawet jeśli zastosuje w umowie nieuczciwy warunek, to nic na tym nie straci.

Wiele osób liczyło na to, że TSUE wypowie się na temat wynagrodzenia za korzystanie z kapitału z polskiej sprawie frankowej C-19/20 (Bank BPH S.A.). Jako że pytanie polskiego sądu do TSUE nie odnosiło się wprost do tej kwestii, to Trybunał nie przeanalizował, czy jest to niezgodne z prawem unijnym.

Na pewno pomocniczym – i korzystnym zarazem dla Frankowiczów – wyrokiem w kwestii wynagrodzenia za korzystanie z kapitału jest ten wydany przez TSUE w dniu 4 czerwca 2020 r. w sprawie C-301/18.

Warto też powołać się na wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 20 lutego 2020 r., I ACa 635/19. Sąd ten kategorycznie stwierdził, że bankowi nie przysługuje wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Takie rozwiązanie prowadziłoby do „reaktywacji” umowy w zakresie należnych odsetek.

Ponadto, jakby nie patrzeć brak odzyskania przez bank odsetek od kredytu przy nieważności umowy stanowi podobną sankcję do tej uregulowanej w ustawie o kredycie konsumenckim. Chodzi o sankcję kredytu darmowego, jeśli bank naruszy pewne obowiązki informacyjne przy kredycie konsumenckim. Sankcja kredytu darowego oznacza, że kredytobiorca zwraca kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu.

Rady dla Frankowiczów

Przy obecnym orzecznictwie statystyki wygrania sprawy z bankiem są naprawdę duże. Co więcej, obserwujemy coraz więcej korzystnych dla konsumentów wyroków. Uważamy, że na tym etapie uchwała SN nie jest niezbędna, aby rozpocząć oraz wygrać walkę z bankiem. Natomiast prawda jest taka, że coraz więcej Frankowiczów idzie do sądów. Powoduje to coraz dłuższy czas rozpoznawania tych spraw (w większości sądów).

 

wyrok SN - Frankowicze

 

Agata Bicka-Cenzartowicz, adwokat od spraw bankowych

zajmująca się na codzień podważaniem w sądach kredytów indeksowanych i denominowanych

https://bccadwokaci.pl/wp-content/uploads/2021/08/logo-footer.png
Wygrywamy spory z bankami
ul. 1 Maja 47, 20-410 Lublin

Śledź nas:

https://bccadwokaci.pl/wp-content/uploads/2021/09/bcc-wupad.png

Zapraszamy na nasz blog. Jest to miejsce dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji majątkowej. Miejsce, w którym osoba zadłużona być może znajdzie nadzieję wyjścia z trudnej sytuacji jaką jest nadmierne zadłużenie.